Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jaka jest cena interwencji? Czy warto ryzykować życiem drugiego człowieka? Poważnie? Czyli lepiej rozwiązać formację zwaną Policją i mieć dziki zachód?. Bezsensownie postawione pytania. Osoba uczestnicząca w ruchu drogowym wina znać regulację. A te nakazują zatrzymać się na polecenie uprawnionych organów. Jeżeli tego nie robimy, musimy liczyć się z konsekwencjami. Uprawniona osoba (policjant, strażnik graniczny, urzędnik kontroli celno-skarbowej itp.) nie wie z kim ma do czynienia. Może to być gówniarz, który podebrał ojcu kluczyki od auta/motoru (kłania się wychowanie domowe) ale może to być złodziej tego pojazdu czy zabójca/sprawca napadu uciekający z miejsca zdarzenia. Od Policji oczekuję stanowczości i skuteczności. Policja to formacja uzbrojona a nie szkółka niedzielna wyposażona w modlitewniki. Im szybciej społeczeństwo to sobie uświadomi, tym lepiej dla tego społeczeństwa. Przykładów świadomego, wyedukowanego społeczeństwa nie trzeba daleko szukać. Wystarczy przekroczyć granicę na Odrze.