Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeWersja przedprodukcyjna? Ja rozumiem wiele, reklama, sponsoring, kaska musi się zgadzać a portal musi się finansować ale czytając wstępniak do tej "recenzji" miałem nadzieję, że napiszecie wprost co to jest i skąd pochodzi oraz jaką ma historię ów Romet ADV250 (myślę, że tak by było uczciwiej)... A jako że i mi nie chce się wysilać to skopiuję swój wpis z FB , który zamieściłem postem "Motocykla" jakiś czas temu, który też nam przedstawiał tą niezwykłą nowość: "O to to! To jest dokładnie ten sam chińczyk którego Białorusini sprzedają pod nazwą Mińsk albo M1nsk a Chińczycy pod jakąś swoją własną... niech poszperam chwilkę... O, już mam! Zongshen RX3. Wszystko wyłazi z produkcji chińskich małych rączek, wystarczy tylko przekręcić dekielek, podoklejać znaczki i już może być białoruski, polski a nawet tybetański... jak kto sobie życzy ;)" A już nazywanie tego "nieślubnym dzieckiem Hondy NC750X (którą sam posiadam) z BMW G650GS... brzmi "nieco" jak herezja ;) Dziękuję za uwagę i Pzdr. http://en.zongshenmotor.com/?q=node/892
OdpowiedzA co w tym złego? Czy uważasz, że to zły motocykl/motocykle? Miałeś kiedykolwiek coś współczesnego w garażu z naklejką junak romet czy barton itp? Ok zgoda te chińczyki bez wałka wyrównoważającego są awaryjne (i sporo tańsze) ale te, które ten wałek mają (mówię o 125) nie różnią się niczym od super "markowych" braci. Moim zdaniem to b.duży początkowy błąd importerów, bo motorowery i motocykle bez tego wałka zyskały właśnie taką a nie inną opinie. Wszystko się rozkręcało, pękało a po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów nie czuło się tyłka i rąk.
OdpowiedzDokladnie. Mozna lubic albo i nie lubic chinczykow. Ale pisanie o wersji przedprodukcyjnej w sytuacji gdy ten sprzet jest sprzedawany od ponad roku na calym swiecie to jest po prostu bardzo duze przegiecie. Tak nie wolno robic.
OdpowiedzSkonczcie juz z tym pierdzieleniem na temat pochodzenia motocykla robi sie to poprostu nudne i zalosne. Moze i nie jest to prawdziwy polski produkt ale dla niektorych wazniejsze jest ze to bedzie sprzet nowy i na gwarancji i w du..pie beda miec ze robili go Chinczycy za przyslowiowa miske ryzu. Co do powiedzenia ze jest to "nieślubnym dzieckiem Hondy NC750X z BMW G650GS". Ludzie tu jest mowa o wygladzie! Jako osoba jezdzaca motocyklem tego drugiego producenta na pierwszy rzut oka myslalem ze to faktycznie maly GS. czesc kasy i tak zostanie w polsce.
Odpowiedzdosłownie. Fajnie że jest marka budżetowa i ma korzenie polskie. A gdzie jest produkowane to już nie jest ważne. Dobry początek dla młodego człowieka lub osoby rozpoczynającej przygodę z motocyklami. Nie duże pojemności, a oferta dość bogata dla każdego coś miłego. Mi się najbardziej podoba cafe racer. Strzał w dziesiątkę ja raczej nie zostanę ich klientem a życzę powodzenia. Może już co raz mniej będzie tych obleśnych starych Hond czy Suzuki na ulicach. Które dla mnie zawszę były synonimem nudności i brakiem fantazji (nawet jak wchodziły na rynek).
Odpowiedz