Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 40
Pokaż wszystkie komentarzePsioczymy na Trójkę, wkurza nas stereotyp motocyklisty chuligana a tymczasem biorę do ręki ot, choćby Motocykl, nr 3/2014 i czytam w porównaniu pewnych maszyn o tym, że na jednej z nich biker staje się, cytuję, "ulicznym bandytą"... W artykułach poświęconych motocyklom często przewijają się określenia o "ulicznych wojownikach", "panowaniu", "pokazywaniu, kto tu rządzi"... a potem dziwimy się, że paru niekumatych w temacie redaktorków powtórzy głośno to, do czego przekonujemy sami tzw. świat...
OdpowiedzNo bo przecież trudno zaprzeczać faktom. Testosteron buzuje i każe zabawić się w wojownika. Motocykl jest idealną do tego zabawkę. Te bojowe kubraczki, te "bandit" w nazwach motocykli.. nawet ten dziwny irokez w logo tej strony. Przecież to jasne, że to wszystko ma się kojarzyć z walką, dominacją, poczuciem władzy i pogardy dla innych. Polecam filmiki Hollywood Stuntz - tam dobrze widać, na czym polega ta zabawa.
Odpowiedz