Testuj Yamahę R7 na torze. Yamaha R3 też będzie na Ciebie czekała
Pomiar czasu, opieka instruktorów, kontrolowane warunki. Do tego motocykle Yamaha R7 i Yamaha R3 dostępne na miejscu do testowania. Zobacz track day, jakiego jeszcze u nas nie było.
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>
Komentarze 146
Pokaż wszystkie komentarzeKoles co Cie obchodzi,czym ludzie jezdza?Zazdroscisz?Na to wyglada,bo gdybys mial pieniadze to sam bys jezdzil harlejkiem z duza pojemnoscia.Artykul kolesia z kompleksami i zawiscia i zazdroscia.Nie bedziesz kolego prezesem firmy i nie bedzie Cie stac na dobry motor.Dlatego siedz cicho na swoim skuterku i ciesz sie jazda.Jezeli ktos ma smykalke do jazdy to nauczy sie nawet na duzej pojemnosci i znam mnostwo takich ludzi.Pozdrawiam kolesia z kompleksami.
OdpowiedzZgadzam się z Tobą w 100 %... Pozdrawiam!
OdpowiedzMyślę że on jeździ czym chce i generalnie ma rację, nie każdy potrzebuje litra czy 600 żeby przejechać się spacerowo. I to że nie lubi dzidować a interesuje go spacer nie czyni go gorszym, przeciwnie.
Odpowiedzpopieram w całej rozciągłości; to zakompleksieni pseudofaceci bez kasy wypisują takie bzdety; też myślę, że gdyby mieli kasę zaczęli by od Harleya; zwykła polska zazdrość a idiota zabije się na hulajnodze.....
OdpowiedzTwoja wypowiedź idealnie odwzorowuje stereotyp myślenia świeżo upieczonych mistrzów dwóch kółek zawarty w tekście, doświadczenie nie wynika z zasobności portfela. Artykuł bardzo trafnie pokazuje mechanizm kierujący wyborem sprzętu, i nie dowodzi zawiści czy statusu społecznego autora o którym nie masz pojęcia. Przypuszczalnie tekst przekroczył twoje zdolności pojmowania i nie zrozumiałeś zawartego w nim sensu Jeżeli zaczynasz na mniejszym/lżejszym sprzęcie nauczysz się więcej i szybciej. Masz lepszą kontrolę nad tym co się dzieje, nie walczysz z motorkiem Rozpędzić się na prostej potrafi większość, wyhamować w sytuacji krytycznej czy latać szybko i bezpiecznie po winklach już znacznie mniej z Nas.
Odpowiedzchłopie, Ty chyba czytałeś inny artykuł
Odpowiedzkolejny dowód na to, że masz jakieś kompleksy. Skoro uważasz się za innego niż ci opisani w artykule, to o co się burzysz? A może po prostu wozisz ten styropian w sakwach na wieczornej przejażdżce po centrum swojej wsi...?-.-
OdpowiedzZastanów się z kim i o czym dyskutujesz... Chce, niech bierze hayabuse na początek, i nazwijcie mnie haterem. Ja nie porywam się z motyką na księżyc. Różnicę zobaczymy na drodzę za kilka lat.
Odpowiedz