Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć.