tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Święta prawda ! Nareszcie pojawił się jakiś... - Odpowiedz na komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Odpowiedz na komentarz:

Autor: Grzesiek-Bazyl666 27.03.2010 05:38

Święta prawda ! Nareszcie pojawił się jakiś rzetelny wykaz motocykli których nie powinniście kupować na swoje pierwsze gleby. Osobiście preferuję ciężkie tyrystyki-sporty. Moje oststnie motocykle to Thunderace, CBR XX, obecnie ZZR1200 a za pare tygodni będzie Hayabusa. Ale prawda jest taka, że gdybym najpierw nie wyszalał się na XJ 600, Fazerze 600, GSXR 750 i kilku wcześniejszych mniejszych motocyklach 150 - 250 cc --- To na wspomnianych "rakietach" zabiłbym się już ze sto razy ! Ludzie kupując pierwszy motocykl nie zdają sobie sprawy co kryje się w sprzętach o pojemności 1000 - 1300 cc. Każdy z wymienionych tu motocykli (no może poza tymi klasykami :P ) z pewnością jest najgłupszym pomysłem na pierwsze moto. Postanowiłem nabazgrać tu parę słów, tylko dlatego, że w poprzednim sezonie omalże na moich oczach zabiło się 3 młodych chłopaków (r6, r1,rsv). Gadanie, że rozsądek, że odpowiedzialność, etc... to głupie gadanie. Prawda jest taka, że przy takich maszynach trzeba mieć za sobą lata praktyki i tysiące nawiniętych kilometrów. I wcale nie chodzi mi o to, że będzie was korciło żeby odkręcić do końca (bo i tak będzie, i tak odkręcicie), tylko o to, że poważnego dzwona na tych sprzętach można zaliczyć nawet przy niewielkich prędkościach. Pomijam już fakt, że nie będziecie mieli nawet ułamka frajdy z jazdy, bo zamiast się "powygłupiać" na luzie (tak jak to można na motocyklach mniejszych i łatwiejszych w prowadzeniu),to przed każdym winklem bedziecie się obesrywać ze strachu kiedy już maszyna pokarze wam na co ją stać. Moim zdaniem, osoby które na pierwsze moto kupują wspomniane tutaj motocykle i które po roku mówią "a jednak można litra na pierwszy" wcale nie potrafią jeździć, bo przez ten rok ładują na prostej ile wlezie a przy każdym winklu mijają ich skutery... Moja ZZR 1200 to ciężkie i mocarne bydle. Kocham ten motocykl, jest idealnym turystykiem którym mozna zrobić dziennie 1000 km i którym mozna spod świateł zawstydzić 99% sportów. Ale mój kumpel, który kupił sobie zygzaka na drugi motocykl wymiękł po 2 tygodniach, 4 szlifach i dzwonie... Czy jest to zły motocykl ? Nie. Ale żeby się nim nie zabić, trzeba trochę w życiu przejeździć. Kończąc szczerze apeluję do wszystkich "świerzaków" - kochani... Trochę pokory. Pomyślcie, że to wasz pierwszy, a nie ostatni motocykl w życiu i dożyjcie do kolejnego. Wiem, że xj, cb, etc... są obciachowe w porównaniu do "dorosłych" motocykli, ale warto się "przemęczyć" na nich te pare pierwszych miesięcy. I życzę wszystkim, żebyśmy zakończyli ten sezon w takim składzie w jakim go zaczynamy.

Dodaj odpowiedź

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę