Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
"INFORMACJA PRASOWA" to sie teraz nazywa. Ludzie maja swiadomosc, ze jednak chinska produkcja wciaz jest daleko w tyle za konkurencja europejska (bo do japonskiej to nie ma nawet co porownywac). Generalnie prawda jest, ze z roku na rok jest lepiej. Ale wciaz jeszcze daleka droga. Mamy tez dwa typy klienta - starego "sentymenciarza", ktory kiedys mial tam WSK i wzdychal do Junaka, kupil sobie nowego chinczyka i wniebowziety, bo to jezdzi i nie trzeba az tak czesto lawety wzywac. Drugi typ to zwykly polski szary obywatel, zyjacy za skandalicznie male pieniadze, i dla takich ludzi mozliwosc kupienia fabrycznie nowego sprzetu w cenie 10-cio letniego odpowiednika renomowanej marki czesto przewaza nad wszelkimi pozostalymi aspektami. Bo jednak wspolczesna china nawet ze wszystkimi swoimi wadami bije na leb ten zlom, ktory sie tluklo za PRL, a ktory obrosl w zupelnie moim zdaniem niezasluzona legende (tak wiem zaraz mnie zjedza, ale kurna nie bez przyczyny dlugi czas wszysktie WSKi, Junaki i inne truchla mozna kupic bylo za 50-100pln - sam wiele takich sprzetow skatowalem na polach!) Tak czy siak brawa dla Almot za skuteczne wykorzystanie fali sentymentu i rozpoznawanych marek - przeca wiadomo ze ludzie predzej kupia "Junak M11" niz Zongshen "hongcingpao", mimo, ze praktycznie jest to ten sam produkt.