Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Istotne w tym momencie jest to, ze kierowca był pod wpływem, sam jezdzę i nigdy w zyciu nie wsiadłem ani na motor, ani za kółko po alkoholu. I nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, ze ktos chce sie ze mna przejechac, i ja zabieram pasazera choć wiem ze nie jestem trzezwy. Po Twoim dość słabym komentarzu wnioskuję, że sam jezdzisz pod wpływem i nie widzisz w tym nic złego...do czasu Po komentarzach wnioskuję, ze osoby broniące kierowcę to jego znajome lub bliskie osoby, bo nikt postronny w takiej sytuacji nie broniłby pijanego kierowcę.