Ścigacz.pl

Nieduża miejscowość Brzozów po raz pierwszy zawitała najlepszych polskich zawodników startujących w tej arcytrudnej dyscyplinie sportów motorowych

Największy krajowy team po raz kolejny zdominował Mistrzostwa Polski i Puchar PZM w Rajdach Enduro - tym razem podczas bieszczadzkich rund rozegranych w weekend 25 i 26 sierpnia. Nieduża miejscowość Brzozów po raz pierwszy zawitała najlepszych polskich zawodników startujących w tej arcytrudnej dyscyplinie sportów motorowych. Niestety jednaknawet piękne krajobrazy i świetna pogoda nie przyczynią się do tego, by określić ten rajd jako udany.

Dość znaczące błędy organizacyjne, jakimi było chociażby słabe oznakowanie próby enduro czy niekompetentni funkcyjni sprawiły, iż impreza ta była nieciekawa i przyczyniła się do powolnego obniżania poziomu na polskim podwórku enduro. Banalna próba cross rozłożona na polu, oraz piekielnie szybka leśna próba country nie były niczym specjalnym tak samo dla kibiców jak i dla zawodników. Ułożenie zakrętów i szerokość trasy sprawiły na dodatek, że były to odcinki bardzo niebezpieczne - prędkości sięgały tam nawet 130km/h! Na szczęście sytuacje tą poprawiają świetni zawodnicy, w grupie których oczywiście nie mogło zabraknąć członków zespołu KTM Blachy Pruszyński Racing Team Polska.

Z rewelacyjnej strony pokazał się Marcin Frycz, który reprezentuje teamowe barwy w klasie Junior. Kierowca EXC-Fa 250 pierwszego dnia wygrał 6 na 7 testów specjalnych, co bez wątpienia jest tylko potwierdzeniem jego świetnej dyspozycji i niebagatelnych umiejętności. W niedzielę jego rywale wzięli się do pracy, jednak to tylko zmobilizowało Marcina do jeszcze szybszej jazdy i ostatecznie wygrał z drugim zawodnikiem aż 10 sekund! Warto także wspomnieć, iż ten młody zawodnik KTM Blachy Pruszyński Racing Team Polska był trzeci w klasyfikacji generalnej zawodów! Następny Junior znalazł się dopiero na siódmej pozycji. Przed ostatnią imprezą sezonu Marcin Frycz ma 41 punktową przewagę nad drugim w klasie, co najprawdopodobniej da mu wymarzony Tytuł.

Niestety dużo gorzej pojechał zeszłoroczny Mistrz Polski - Mateusz Bembenik. Co więcej, pierwszego dnia został on zdyskwalifikowany za skracanie trasy i tym samym stracił cenne punkty. Drugiego dnia chciał on odrobić, jednak widać iż doskwiera mu kontuzja i wyraźnie nie jest w formie. Mimo, iż jego KTM EXC-F 250 jedzie niesamowicie szybko, Mateusz stracił drugiego dnia do lidera 31 sekund. Dało mu to w rezultacie 3 pozycję w klasie E1, jednak wiemy, że stać go na dużo więcej. W klasyfikacji traci 77 punktów do lidera i stracił szanse do obrony Tytułu - zwłaszcza, że została tylko jedna runda.

Łukasz Kurowski także został zdyskwalifikowany pierwszego dnia zawodów w Brzozowie, jednakże protest napisany przez jego rywali, będących w cieniu przez cały sezon, wydaje się być nie do końca słuszny. Zawodnik KTM Blachy Pruszyński Racing Team Polska dosiadający dwusuwowego KTMa SX-a 250 wyraźnie pytał się na odprawie czy próba Country zostanie dotaśmowana przed zmaganiami, ponieważ są miejsca, które można wykorzystać do nadrobienia czasu. Na tak wysokim poziomie każde przycięcie zakrętu może zaważyć o wygranej, dlatego kwestia oznakowania trasy jest niezmiernie ważna. Niestety trasy nie poprawiono, a jedynymi znakami były rzadko rozwieszone na drzewach tasiemki. W jednym z tak słabo oznakowanych elementów Łukasz postanowił pojechać dużo bardziej lukratywną linią, w zamyśle uprzedzając rywali - niestety został z tego powodu zdyskwalifikowany.

Drugi dzień dla sympatycznego Quaraka mijał pod dyktando rewanżu - w taki oto sposób wygrał on wszystkie testy specjalne w klasie E2, a także zdeklasował rywali w generalce. Wystarczy przywołać za argument stratę, jaką miał następny zawodnik w klasie do Łukasza - ponad 1 minutę i 24 sekundy. Pokazał on po raz kolejny, że jest najszybszy rajdowcem w kraju.

W największej klasie pojemnościowej królował Sebastian Krywult jeżdżący na piekielnie szybkim KTMie SX 505. Widać, że szybkie trasy bardzo mu odpowiadały i z próby na próbę jechał coraz efektowniej i efektywniej. Niestety pierwszego dnia zawodów na próbie Country zadusił swoją maszynę po zjeździe z belek, tracąc tym samym ponad 20 sekund. Z tego powodu był dopiero drugi pierwszego dnia, ale już w niedzielę pokazał rywalom na co go stać i zgarnął komplet punktów. Przed ostatnią rundą Sebastian ma niedużą stratę do lidera i zapowiedział, iż powalczy o tytuł.

Nie możemy także zapomnieć o dzielnych zawodnikach Pucharu PZM reprezentujących KTM Blachy Pruszyński Racing Team Polska. Jeżdżący w klasie E1 Sebastian Baklarz, oraz w klasie E2E3 Darek Duda po raz kolejny popisali się szybką i równą jazdą. Baklarz - dosiadający KTMa EXC-F 250 - jest drugi w klasyfikacji Pucharu. Czwarta oraz druga pozycja wywalczone w Brzozowie na pewno przyczyniły się do tego świetnego wyniku. Równie dobrze pojechał kierowca KTMa EXC 200, Darek Duda. Dwa raz wywalczył trzecią lokatę, co tylko potwierdziło jego szybką i pewną jazdę. W końcowej klasyfikacji Duda zajmuje drugą pozycję.

Mimo małych zgrzytów był to świetny weekend dla zawodników KTM Blachy Pruszyński Racing Team Polska, którzy błyszczą przez cały sezon zmagań. Ostatnia impreza w tym sezonie odbędzie się już 22 i 23 września w Kielcach wraz z Mistrzostwami Europy. Trzymajmy kciuki!

Foto: Marcin Petkowicz