Low Rider ST już z daleka wygląda jak wyjęty z odcinka Synów Anarchii. Wysoka kierownica, agresywna (niezbyt ładna) owiewka z pojedynczym światłem, do tego całkiem wysoko poprowadzony wydech i w ten sam sposób przymocowane kufry boczne. ST nie musi się podobać, ale ciężko byłoby powiedzieć, że to Yamaha. To Harley z krwi i kości.
Galeria pochodzi z artykułu:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze