Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jedna motogodzina to nie do końca jedna godzina śmigania. To jedna godzina śmigania w pewnym zakresie obrotów. Dlatego właśnie zakłada się liczniki, a nie liczy samemu. W kwestii eksploatacji motocykla offroadowego - wszystko zależy od tego, czy się o niego dba (wymienia olej w silniku, czyści filtr powietrza itp. itd.) i od tego jak się jeździ. To samo tyczy się motocykla supermoto, choć nie zgodzę się, że jest to idealne rozwiązanie. Na kołach supermoto poradzisz sobie w terenie? Bzdura. Supermoto to świetna alternatywa dla osób kochających jazdę po szosie i spore przyczepności, ale żadna dla osób wielbiących offroad. W kwestiach eksploatacji rzeczywiście może być rozwiązaniem najtańszym - pod warunkiem, że mamy w okolicy tor.