Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
O ile popularyzacja samochodów elektrycznych ma jakikolwiek sens i podstawy ekonomiczne to motocykle elektryczne raczej nie mają sensu. W odróżnieniu od samochodów są to duże zabawki w których nie chodzi o praktyczność czy ekonomię tylko o doznania w czasie jazdy. Inną sprawą jest moment obrotowy. O ile samochód stabilnie stoi na czterech kołach nadmiar momentu jest do opanowania to w motocyklach brak dozowalności jest dużym problemem, bo zachowanie motocykla w części kontroluje się gazem. Oczywiście można dodać różne systemy elektroniczne, ale pytanie po co coś takiego? Ciekawostka i tyle (przynajmniej na razie :))