Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Pierwszym motocyklem, którego mam do dzisiaj była pomarańczowa WSK trójka. Dziadek po kilkunastu latach wyciągnął ze stodoły i dał ją wnuczkowi. Początkowo nie sięgałem ziemi a nawet z trudem zmieniałem biegi i zawsze musiał ktoś jeździć ze mną. Wypadki, upadki i cioranie jej po polach było na porządku dziennym, ale przetrwała do dzisiaj w pełnym oryginale. Zimą zajmę się odrestaurowaniem i rejestruje Wiejski Sprzęt Kaskaderski na zabytek. Nie sprzedam jej nigdy, będzie czekała na wnuczka :)