Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
A mnie wkurza już to ujadanie na fotoradary, że to podatek, haracz itp. itd. Jedziesz przepisowo, to nie zapłacisz. Proste? Rozumiem że Ci, którzy ujadają na fotoradary akceptują łamanie przepisów. Albo jesteśmy państwem prawa albo nie i nie ma tu tłumaczeń, że radar stał na prostej albo w krzakach. Powtarzam, jedziesz zgodnie z przepisami nie dostaniesz widokówki do domu. Czy tak to trudno zrozumieć? Nie może być tak, że ktoś będzie decydował, które przepisy mu odpowiadają, a które nie. Dura Lex sed Lex. To tak, jakby ktoś stwierdził, że kradzież tysiąca złotych milionerowi i tak mu nie zaszkodzi, więc po co szum. Albo seks z trzynastolatką to nic złego, bo ona taka dojrzała, a do tego chciała.