Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wiesz kolego, miałem na myśli sytuację, kiedy to jeździec w obecności Pana kamerzysty- strażnika natury-wyrzuca aparat gdzieś wpizdu aby ten go nie znalazł. Bardziej chodzi mi o pozbycie się dowodu, który to może w przyszłości pomóc odpowiednim służbom do namierzenia kierowcy quada, ew wyjąć kartę pamięci, skasować film, nie wiem, ich było więcej, bez problemu poradziliby sobie z dwójką namolnych turystów, przynajmniej w humanitarny, opisany powyżej sposób, który byłby gwarancją pozbycia się dowodu i braku ew konsekwencji w przyszłości.