Ścigacz.pl

Drugi dzień nocnych testów na torze Losail upłynął pod znakiem Caseya Stonera oraz groźnego upadku Daniego Pedrosy. Choć tym razem nie padało, jazdę utrudniały silny wiatr i niska przyczepność toru.

W powodu grudniowego upadku na motocyklu motocrossowym, Pedrosa rozpoczął tegoroczne testy kontuzjowany. Operowane kilka tygodni wcześniej lewe kolano sprawiało Hiszpanowi tyle problemów podczas lutowych testów w Malezji, że Dani już po drugim dniu postanowił powrócić do Hiszpanii i skupić się na rehabilitacji.

Kierownictwo HRC było wściekłe, ale trzykrotny Mistrz Świata zapewniał, że w Katarze będzie już w pełni sprawny. W niedzielę Dani w ogóle nie wyjechał na tor z powodu niebezpiecznych warunków spowodowanych silnymi opadami deszczu. Wczoraj Hiszpan ostro wziął się do pracy, jednak już po dwudziestu ośmiu okrążeniach zaliczył groźny wypadek, po którym musiał udać się na badania do szpitala w Doha.

Jak się okazało, Pedrosa odnowił kontuzję lewego nadgarstka, której nabawił się rok temu po upadku w Grand Prix Niemiec oraz otworzył świeżo zagojoną po grudniowej operacji ranę na lewym kolanie. Choć prześwietlenia nie wykazały żadnych złamań, Dani postanowił natychmiast wrócić do Barcelony na dokładniejsze badania. Szefostwo Hondy z pewnością nie jest tym wszystkim zachwycone.

Pod nieobecność Sete Gibernau (dochodzi do siebie po kontuzji obojczyka), wcześniejszy powrót do domu Pedrosy oznacza, że dziś wieczorem, podczas ostatniego dnia testów, na torze zobaczymy zaledwie szesnastu zawodników.

Wczoraj na torze brylowali Casey Stoner i Valentino Rossi. Australijczyk przyznał, że operowany w listopadzie nadgarstek sprawia mu już o wiele mniej problemów niż w Malezji i jest zadowolony z rehabilitacji, ale wczoraj wyjeżdżał na tor nie dłużej niż na cztery, pięć kółek pod rząd.  Rossi tymczasem skupił się na ewaluacji nowego pakietu elektronicznego oraz kilku części w silniku, podkreślając, że Yamaha YZR-M1 jest w tej chwili o wiele lepiej przygotowana niż ubiegłoroczny model na początku sezonu 2008.

Imponująco spisał się wczoraj także Colin Edwards, który mimo drobnej kontuzji karku uzyskał trzeci czas. W czołówce przez cały dzień utrzymywali się także zawodnicy Suzuki, których wyniki dopiero w ostatnich minutach sesji poprawił Włoch Andrea Dovizioso.

Na końcu stawki znalazł się drugi wczoraj Marco Melandri, który na motocyklu Hayate (Kawasaki ZX-RR) był o dwie sekundy wolniejszy niż Casey Stoner. Jeszcze słabiej spisali się zawodnicy zespołu Pramac Ducati, zaś stawkę zamknął Brytyjczyk James Toseland, cały czas dochodzący do siebie po potężnym upadku z testów w Malezji.

Dziś o szesnastej czasu polskiego rozpocznie się w Katarze trzeci i ostatni dzień nocnych testów. Na relację zapraszamy już jutro na strony portalu Ścigacz.pl.

Czasy drugiego dnia testów

1. Casey Stoner Ducati Marlboro Team 1:57.139 (37 okrążeń)
2. Valentino Rossi Fiat Yamaha Team 1:57.747 (51)
3. Colin Edwards Tech3 Yamaha 1:57.817 (41)
4. Andrea Dovizioso Repsol Honda 1:57.879 (60)
5. Chris Vermeulen Suzuki MotoGP 1:58.018 (24)
6. Loris Capirossi Suzuki MotoGP 1:58.264 (42)
7. Jorge Lorenzo Fiat Yamaha Team 1:58.400 (63)
8. Alex De Angelis San Carlo Honda Gresini 1:58.441 (53)
9. Nicky Hayden Ducati Marlboro Team 1:58.577 (54)
10. Dani Pedrosa Repsol Honda 1:58.619 (28)
11.  Randy De Puniet LCR Honda MotoGP 1:58.936 (55)
12. Toni Elias San Carlo Honda Gresini 1:59.036 (56)
13. Yuki Takahashi Scot Racing Team 2:00.153 (65)
14. Marco Melandri Hayate Racing Team 1:59.195 (63)
15. Niccolo Canepa Pramac Racing 1:59.266 (36)
16. Mika Kallio Pramac Racing 1:59.764 (48)
17. James Toseland Tech3 Yamaha 2:00.234 (51)