Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
kiedy serwisuje swoje amortyzatory rozkrecam je na czynniki pierwsze-od spodu kazdej goleni znajduje sie sruba-po odkreceniu mozna wyciagnac golenie dolne z gornych. Nastepnie wyciagam tlumik pamietajac o kolejnosci czesci i czyszcze wszystkie elementy za pomoca beznyny ekstrakcyjnej(jest bardzo delikatna i nie uszkodzi teflonu na slizgaczach i elementow gumowych)- nastepnie wszytko skrecam...jak zalezy mi na czasie to nie rozkrecam ale: 1) przed odkreceniem korkow wstrzasam widelcem (olej w zawieszeniu zbiera caly syf tzn kurz, wode i opiłki metalu ktore powstaja w trakcie pracy zawieszenia a ten osiada na dnie) 2) po odkreceniu wyciagam sprezyne i ja wycieram dokladnie szmatka 3) WYLewam olej 4) nalewam do srodka benzyny ekstrakcyjnej i zakrecam korki 5) robie tzn shake'a 6) odkrecam korki i wylewam syf 7) czynnosc powtarzam kilka razy 8) po ostatnim wylaniu zosatwiam calosc zeby resztki benzynki sobie odparowaly 9)wlewam olej za pomoca strzykawki-bo jest tam dokladna miarka(jezeli moge polecic to motul robi dosc dobre) 10)wkladam sprezyne i zakrecam korki- BARDZO ISTOTNA SPRAWA jezeli chodzi o demontaz lag zawieszenia-zanim zaczne odkrecac i wyjmowac je z polek to zaznaczam na dolnej polce i goleni kreski-oznaczam tez ktora golen jest prawa, a ktora lewa-jak wszystko skladam to patrze zeby wczesniej zaznaczone linie sie idealnie schodzily-wtedy mam pewnosc ze zawieszenie jest tak ustawione jak przed rozkrecaniem