Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
No widzę że kolego nie czaisz bazy. Całośc twojego komentarza opiera się na stwierdzeniu, że jak nie umiesz jeździc po torze wyścigowym nie umiesz wcale jeździc. No i przez takich jak TY rodzą się debile na motocyklach. Dla nich tylko prędkośc pokonywania zakrętu jest ważna. No bo na prostej to każdy odwinie. Starają się naśladowac jazdę po torze i uczyc się jeździ. Błędem jest propagowanie tej idei. Sam nakręcasz sprawę pisząc że umie jeździc tylko ten, który umiejeździc szybko-po torze czy po ulicy ryzykujęc życie lub nie. Otórz jest to bardzo duży błąd. Umie jeździ ten, kto jeździ bez wypadkowo i dużo jeździ. Czy jak kierowcy na torach zaliczają kilka lub kilkanaście wywrotek i szlifów to dla Ciebie to jest umiejętnośc jazdy. Dla mnie nie. Dla mnie sztuką jest takie prowadzenie sprzętu i wybieranie właściwych ku temu okazji, aby po prostu życ. Pamiętaj że na drodze są drzewa i barierki, dziury jak kolega napisał i piasek też jest. Trzeba oprócz umiejętności prowadzenia sprzętu, miec także umiejętnośc przewidywania. O znajomości przepisów i posiadaniu prawa jazdy czyli o sprawach oczywistych nie piszę.