Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
No właśnie już kolejny raz piszecie o trzymaniu ciśnienia fabrycznego w oponach przy jeździe torowej. Przedstawię krótko swój punkt widzenia nie wiem czy słuszny? Jeździłem na Metzelerach M5 na torze na fabrycznym ciśnieniu 2.5 bar-a zgodnie z zaleceniami producenta. W rezultacie z opony schodziła guma płatami - informacja jaką dostałem w warsztacie była taka, że przegrzałem oponę zbyt wysokim ciśnieniem. Następnym razem obniżyłem ciśnienie do 2.3 bar-a. Ten sam tor, te same warunki. W rezultacie przyczepność nie wiem czy nie ciut lepsza, ale nie będę się upierał (przede mną jeszcze długa droga nauki:) No i opona nie wykazała tak dużego zużycia po jednym dniu jak poprzednim razem. No i właśnie pytanie za sto punktów schodzić z ciśnieniem delikatnie dla oszczędności czy nie?