Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Po pierwsze to raczej nie motocyklista nagrywa. Z byt dobrze słychać "*** mać". Po drugie osoba nagrywająca skręcała w prawo więc w tym przypadku nie ma możliwości kolizji z matizem, który w tym przypadku zgodnie z prawem wjeżdża na skrzyżowanie. Po trzecie to motocyklista wyprzedzał w miejscu niedozwolonym więc w razie wypadku wina była by po jego stronie. Wiadomo, że motocyklista będzie bronił motocyklisty ale fakty są takie jakie są Pozdro