Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ja zacząłem swoją przygodę z motocyklami też w tym wieku... Może nie było to R6 ale Horneta z 2001 też nie należy do motocykli zaliczających się do słabych... Nie da się wsiąść i po prostu jechać 100km/h bo każdy kto zasmakuje pędu, adrenaliny chce więcej. Moi rodzice też jeżdżą i dali mi swobodę kiedy to wsiadłem po raz pierwszy na MOTOR. Nie wiem czy ja mam inaczej poukładane w głowie czy jestem po prostu głupim szczęściarzem, prawda jest taka, że do dzisiaj jeżdżę, z roku na rok były to mocniejsze maszyny. I nie uważam, że w moim przypadku rodzice zawinili, chodź nie kupili mi motoru tylko pozwolili, to jest blisko znaczne. Jazdę na motorze wyssałem z mlekiem Matki ja i moja siostra, która też skończyła 18 lat zadała prawko i jako pierwszy jest GS 500, który tak jak każdy inny motor nie musi być wyposażony w 2 litrowy silnik, żeby się na nim zabić. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że mógłbym obwinić moich rodziców o to, że pozwolili mi robić to co dzisiaj kocham...