Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Mam wrażenie, że wszystkie komentarze "negatywne" są skierowane przez "super" motocyklistów, którym udało się zdać egzamin w tamtym roku na starych zasadach i hu* wie kim oni teraz nie są ;) Czy Wy myślicie???? Koleś 24 lata, z motocyklem "za Pan brat" był 20h i dajemy go na potwora, który po lekkim odkręceniu leci do 100km/h? Wystarczy wjechanie w jakąś dziurę, wytrącenie równowagi i ktoś "pociągnie" manetką i momentalnie odleci w stronę stratosfery i kogo/czego to będzie wina? Pierwsza odpowiedź jaka padnie, to "Niech idzie na A2" i tyle mądrego potraficie powiedzieć, a wszystko wina braku doświadczenia w prowadzeniu tego typu pojazdów i tyle w temacie. Ale oczywiście "kozaki" wiedzą najlepiej ;) Postawcie się na tej pozycji i przez chwilę pomyślcie, że nie jesteście po sezonie na motocyklu, tylko po 20h! Ciekawe czy jeden z drugim dałby sobie rade...zakompleksiona banda cwaniaczków...