Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Pewnie to samo. Już się zastanawiają nad uproszczeniem procedury dla posłów. Kiedyś było tak - policjant zatrzymuje, spisuje, przekazuje do marszałka sejmu, a ten pyta zainteresowanego czy łaskawie zapłaci. O ile się nie mandat nie przedawnił bo ta drogo to lata zajmowała. Teraz ma być jak dla Kowalskiego - policjant zatrzymuje, wypisuje, a pan poseł płaci.