Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wszystko co napisał Świder się zgadza, jest syf i będzie jeszcze pewnie jakiś czas, gdy dzwoniłem, żeby się dowiedzieć paru informacji na temat startu w Pucharze PZM to jedni mówili to, inni co innego, przekierowywali z rozmową tu i ówdzie, w końcu połączyli mnie z Prezesem klubu motocrossowego... Jedynym człowiek, który wszystko mi rozjaśnił okazał się J.M. A odnośnie treningów to sam wstawąłem o 6 rano, żeby być o przed 12 na torze, bo od 15 są treningi ale od 13 już nie ma wolnych miejsc, nie można zrobić zapisów na telefon czy co? Mam 375km do toru i jechać i wracać na darmo, ciągnąć za sobą motocykl? Na stuntpoland wyklinali, że pocałowali klamke i wrócili... Dzwoniłem do Grandysów jakiś czas temu, z goryczą mówili, że nie chcą im terminu przyznać...
Wstyd mi niekiedy, za ludzi którzy kształtują kierunki rozwoju pewnych gałęzi życia w naszym kraju i tak sobie niekiedy myśle, czy ja umre w tym syfie? Czy może kiedyś powiem do dziewczyny: "chodź Skarbie, jedziemy na weekend polatać na Warsaw Circuit, albo nie, może w tym tygodniu do Krakowa polecimy, mają tam więcej lewych zakrętów..."
taa, chyba po 4 zaborze ....
Wszystko co napisał Świder się zgadza, jest syf i będzie jeszcze pewnie jakiś czas, gdy dzwoniłem, żeby się dowiedzieć paru informacji na temat startu w Pucharze PZM to jedni mówili to, inni co innego, przekierowywali z rozmową tu i ówdzie, w końcu połączyli mnie z Prezesem klubu motocrossowego... Jedynym człowiek, który wszystko mi rozjaśnił okazał się J.M. A odnośnie treningów to sam wstawąłem o 6 rano, żeby być o przed 12 na torze, bo od 15 są treningi ale od 13 już nie ma wolnych miejsc, nie można zrobić zapisów na telefon czy co? Mam 375km do toru i jechać i wracać na darmo, ciągnąć za sobą motocykl? Na stuntpoland wyklinali, że pocałowali klamke i wrócili... Dzwoniłem do Grandysów jakiś czas temu, z goryczą mówili, że nie chcą im terminu przyznać... Wstyd mi niekiedy, za ludzi którzy kształtują kierunki rozwoju pewnych gałęzi życia w naszym kraju i tak sobie niekiedy myśle, czy ja umre w tym syfie? Czy może kiedyś powiem do dziewczyny: "chodź Skarbie, jedziemy na weekend polatać na Warsaw Circuit, albo nie, może w tym tygodniu do Krakowa polecimy, mają tam więcej lewych zakrętów..." taa, chyba po 4 zaborze ....