Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Hej. 3 sprawy: Dla mnie dziwne jest to jak ma ten egzamin wyglądać w WORDach... np. w Łodzi jest sobie "słynny" ośrodek na Smutnej (tylko jeden gdzie można zdawać na A). Rozpędzenie Yamahy ybr-250 do 50km/h zajmuje prawie cały teren do tego przeznaczony - do awaryjnego hamowania dla mnie było akurat. Jeśli teraz ktoś PO osiągnięciu 50km/h chce robić jeszcze test łosia... to będzie pewnie jeszcze postrachem innych zdających - zaraz obok są koperty na B, a dalej trasa wyjeżdżających "na górkę". Czyli będzie trzeba pewnie wygospodarować (kosztem innych części placu) większą powierzchnię, będzie ciasno i mało komfortowo dla każdego, co jeszcze dodatkowo będzie stresować. Druga sprawa - To raczej nie ta ustawa, ale najbardziej jednak NIE podoba mi się to, że nigdzie nie doczytałem o jakichś obostrzeniach dla cwaniaków jeżdżących bez prawka. Osobiście traktował bym to jako przestępstwo, bo jest to dla mnie narażenie życia innych uczestników drogi - zwłaszcza pieszych i zabierał delikwentowi motocykl jako narzędzie służące do czynu zabronionego, jemu dawał karę pieniężną wielkości przynajmniej pięciokrotnej wartości kursu z egzaminem, a do tego prace społeczne - np. w ośrodku dla niepełnosprawnych, jak się da to najlepiej poszkodowanych na drodze. Marzyciel ze mnie, no ale motocykl to odpowiedzialność za innych także. 3 sprawa - kategorie. Po dłuższym zastanowieniu cieszę się, że jest oddzielna kategoria dla 600tek (i więcej) ograniczona wiekowo/doświadczeniem. Teraz mimo że mam A zdawałbym na A2 i sądzę, że będzie to bardzo popularna kategoria. Nie każdemu potrzebny "ścigacz", a i nie każdy mieć go powinien także w ogóle.