Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Pomijając brak miejsc parkingowych chciałbym zacząć od aparatów, jakiemu debilowi przeszkadzało to że jedni mają wyciągany obiektyw inni nie, przecież bym go nie wyrzucił... Następnie syf przed wejściami bo nie można było ze swoimi napojami wchodzić, oczywiśćie w "bogato" zaopatrzonych bufetach nie było problemu, tylko tymi drogimi, zimnymi "tortillami" odbija mi się do dzisiaj, po prawie godzinnych poszukiwaniach doszedłem do celu, w czym prawie żaden pracownik ochrony mi nie mógł pomóc, jeśli chodzi o nagłośnienie to komentarz zbędny, ważne że silniki było słychac!!! To tyle, wg. mnie Red Bull zrobił sobie wspaniałą antyreklamę, bo ja już tego do ust nie wezmę!!