Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Pod wpływem artykułu ściągnąłem i obejrzałem HD & MM. Święta Panienko! ale porażka! wg mnie film durny i nie wart oglądania. no chyba że ktoś liczy na absolutnie bezmuzgie spędzenie czasu. lekki , prosty i pewnie dla niektórych przyjemny. ja się wynudziłem. ostatnie pół godziny przewijałem co chwila do przodu ziewając. Easy Rider - dla mnie to jest Coś. nie tylko dlatego że są tam motocykle. Owszem, film nie jest idealny a muzyka czasem ociera się o kantry...(oczywiście poza klasykami Born to be... i Hendrixem..) Jest chyba po prostu z innej beczki niż HD&MM. Tak naprawdę poza Easy ... nie widziałem filmu związanego z motocyklami który by mnie zaciekawił.
PS. Easy Rider oglądałem wielokrotnie, zwykle na trzeźwo lub po piwie, i zawsze go "rozumiałem i kumałem". naprawdę nie trzeba się skuc żeby zrozumiec o co chodziło twórcom..
Pod wpływem artykułu ściągnąłem i obejrzałem HD & MM. Święta Panienko! ale porażka! wg mnie film durny i nie wart oglądania. no chyba że ktoś liczy na absolutnie bezmuzgie spędzenie czasu. lekki , prosty i pewnie dla niektórych przyjemny. ja się wynudziłem. ostatnie pół godziny przewijałem co chwila do przodu ziewając. Easy Rider - dla mnie to jest Coś. nie tylko dlatego że są tam motocykle. Owszem, film nie jest idealny a muzyka czasem ociera się o kantry...(oczywiście poza klasykami Born to be... i Hendrixem..) Jest chyba po prostu z innej beczki niż HD&MM. Tak naprawdę poza Easy ... nie widziałem filmu związanego z motocyklami który by mnie zaciekawił. PS. Easy Rider oglądałem wielokrotnie, zwykle na trzeźwo lub po piwie, i zawsze go "rozumiałem i kumałem". naprawdę nie trzeba się skuc żeby zrozumiec o co chodziło twórcom..