Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Rolkowcy, hulajnogowcy i inne cudowne dzieci dwóch pedałów mogą bezkarnie organizować masy krytyczne w Warszawie i jest ok! Jak przejedzie połowa tego motocykli po mieście - drama! Jak oni mogli? A taki przejazd jest raz w roku. Co się dzieje z tym światem, a co gorsza nawet ze środowiskiem motocyklowym. Jeszcze 10 -15 lat temu jak zaczynałem jeździć to większość motocyklistów to byli sztywni goście. Nikogo nie dziwiło zapierdalanie na gumie, i stopale przed światłami? To był standard. A teraz ? Jedyne wheelie w tym sezonie to widziałęm za kierownicy mojego motocykla.... dramat