Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Opinia jest jak dupa-każdy ma swoją. Od ponad 35 lat jeżdżę na motocyklach (legalnie), parę skasowałem, zdrapek nie źliczę i motocykl nie jest dla mnie żadną religią. Obecnie jeżdżę Fazerkiem 600 i R-1, ale nie ja jestem dla motocykli lecz one są dla mnie więc ubieram się stosownie do pogody- gdy zimno i mokro to kurtka motocyklowa, jeansy i trampki, gdy grzeje- koszulka, czasem szorty i trampki. Ma być wygodnie.... Kamizelka-za nic nie włożę by nie dać argumentu posłom do wprowadzenia ich jako obowiązkowych, ale nie krytykuję tych którzy czują się w nich bezpieczniej. Od zawsze drażni mnie otoczka jaką tworzą wokół siebie motocykliści bo dla mnie motocykl to tylko pojazd do (bardzo) szybkiego przemieszczania, a temu zdecydowanie nie pomaga wypruty wydech i zwracanie oczu wszystkich w koło na siebie...