Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Nie znam hiszpańskiego, ale motocyklista sam jest sobie winny. W takich sytuacjach ładnie się przytakuje, mówi się że jedzie się po bułki, przeprasza i się znika. Agresja i dyskutowanie nigdy nie jest wskazane, ale z drugiej strony policjanci w maskach a stoją przy nim na 30 centymetrów. Pamiętajmy też o tym że nie widzieliśmy całego zdarzenia a jedynie urywek, już wcześniej biker mógł coś naskrobać :)
Nie znam hiszpańskiego, ale motocyklista sam jest sobie winny. W takich sytuacjach ładnie się przytakuje, mówi się że jedzie się po bułki, przeprasza i się znika. Agresja i dyskutowanie nigdy nie jest wskazane, ale z drugiej strony policjanci w maskach a stoją przy nim na 30 centymetrów. Pamiętajmy też o tym że nie widzieliśmy całego zdarzenia a jedynie urywek, już wcześniej biker mógł coś naskrobać :)