Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W Częstochowie przez większą część roku na drogach nie zginął żaden pieszy. Kilka dni temu, niestety, zdarzył się niechlubny wypadek i statystyka została zepsuta. Wygląda więc na to, że jeździmy całkiem nieźle. Wprowadzenie bezwzględnego pierwszeństwa pieszych ośmieli ich tylko do agresywniejszego wchodzenia na drogę. Bądźmy szczerzy - chęć pokazania kto tu ma "władzę" jest po obu stronach: i zmotoryzowanych, i pieszych. Nigdy przez ulicę nie przeszedł Wam wyluzowany "ziomuś" w kapturze, nie racząc nawet obrócić głowy, żeby sprawdzić czy coś nie jedzie? Uważam, że mocno ucierpi również płynność jazdy w miastach. Wystarczy, że ktoś oprze się o słupek przejścia, bo akurat tam wybrał sobie miejsce na oczekiwanie na znajomego, a na drodze wszyscy będą się zatrzymywać. I już widzę te strajki z blokadą pasów przez pieszych. Teraz będą mieli całkowite i bezwzględne prawo i pierwszeństwo. W przypadku Morawieckiego to oczywiście cyniczna gra polityczna: "zobaczcie biedni, niezmotoryzowani, jak o was dbamy, głosujecie na nas".