Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ależ oczywiście ma rację misio komendant. Z tym, że mówi o papierze na urządzenie rejestrujące i mierzące prędkość radiowozu, a nie pojazdu filmowanego. Najprostsza linia obrony to odmowa przyjęcia mandatu, a w sądzie prośbą do policji o udowodnienie wykroczenia. Dowód musi być bezsporny. A nawet, jeśli na filmie widać, że ktoś jedzie szybko, to policja i tak nie jest w stanie udowodnić, z jaką prędkością jechałes. Zatem jak mogą Ci udowodnić wykroczenie, skoro nie wiedzą jakie ono było? To, czym dysponują, to jedynie poszlaka, domniemanie twojej winy, a nie jej dowód. Dlatego sądy oddalaja policyjne wnioski. Brak niezbitego dowodu. Zawsze odmawiaj w takim przypadku, prawdopodobieństwo wygranej w sądzie jest bardzo wysokie.