Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
To stan przed lustrem i powtarzaj jak bardzo ci wstyd. Ja od lat jezdze regularnie po Niemczech i widze jak polscy kierowcy sa traktowani przez niemiecka policje, a nie jakichs tam bandziorow. Przez prawie trzy lata jezdzilem autem na niemieckich blachach- zero kontroli! W rekawach autostradowych i na granicy zawsze byl gest "weiter fahren". Teraz od siedmiu lat na polskich rejestracjach kontrole kilka razy rocznie, niekiedy z pruciem bagaznika, grzebaniem w schowkach i w kieszeniach wiszacej z tylu marynarki! Z reguly udaje ze nie znam niemieckiego i zwracam sie do policjantow po angielsku. Zaden jeszcze nie znizyl sie do odpowiedzi w tym jezyku, chociaz go znaja, zamiast tego szczkniecie "Dokumente!". Raz nie wytrzymalem, jak szwabska policjantka powiedziala do swojego kolegi "kolejny glupek (Dummkopf), co nie rozumie niemieckiego". Zrobila oczy jak piec zlotych jak ja po niemiecku zaprosilem do Polski i wyrazilem nadzieje, ze bedzie rownie dobrze traktowana. BAG nie raz kazalo naszym kierowcom ciezarowek rozpinac zabezpieczony pasami towar (duze meble) i po zajrzeniu do srodka zostawialo ich wiedzac, ze sami nie dadza rady zabezpieczyc tego ponownie i towar przyjedzie uszkodzony. Myslisz, ze bylo im wstyd?