Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W związku z bardzo nierzeczową informacją dot. formalności w Wydziale Komunikacji jako pracownik tej instytucji pragnę wyjaśnić zaistniałe niezgodności zamieszczone w artykule. 1. Zgłoszenia sprzedaży można dokonać również przesyłając do danego Wydziału Komunikacji druk "Zawiadomienia o zbyciu pojazdu" wraz z normalną kopią dokumentu sprzedaży pocztą tradycyjną. Będzie to równie skuteczne jak zgłoszenie osobiste. 2. W momencie kiedy osoba, która nabędzie od Nas pojazd przerejestruje go na swoje dane a My po tym fakcie zgłosimy się do WK celem zgłoszenia sprzedaży otrzymamy informację, iż pojazd został przerejestrowany na nowego właściciela a co za tym idzie w systemie informatycznym używanym przez urzędy jak też w CEPIKu figurował będzie już nowy właściciel a nie MY!! Zgłoszenie sprzedaży zostanie od Nas przyjęte TYLKO w przypadku kiedy pojazd w systemie informatycznym jak też CEPIKu figurował będzie jeszcze na Nas a co za tym idzie nadal nie został przerejestrowany na nowego właściciela. 3. Wielce sugeruję zgłaszać fakt sprzedaży pojazdu przede wszystkim w firmie ubezpieczeniowej z tego względu, że w innym przypadku ubezpieczyciel może nadal przesyłać informację o zapłacie składki jak też wtedy w razie zdarzeń losowych nie będziemy pociągani do odpowiedzialności z Tytułu OC. 4. Zgłoszenie sprzedaży a wyrejestrowanie to dwie różne rzeczy!!! zgłoszenie to nic innego jak poinformowanie urzędu, że nie jesteśmy już właścicielem i odnotowanie tej informacji w systemie i CEPIKu. Wyrejestrowanie natomiast skutkuję tym, że pojazd nie może być już ponownie zarejestrowany (np w przypadku demontażu) pojazd wyrejestrowany z powodu kradzieży może być ponownie zarejestrowany po odnalezieniu pojazdu. To jest właściwa informacja na temat zbycia pojazdu. Pozdrawiam i w związku z dużą sympatią do portalu Ścigacz.pl uznaje to za wypadek przy pracy ;)