Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Kolega sprowadza samochody ze Szwajcarii, ale czasami mu się trafi moto to też przywiezie. Widziałem u niego już 2 szt BMW 1000RR po bardzo niegroźnych szlifach. Aż wierzyć się nie chciało, że obydwie sztuki po takich duperelach miały trachniętą ramę. A handlarze doskonale o tym wiedzą i jak dzwonili to tylko pytali ile długości mają rysy/mikropęknięcia na ramie :) O silnikach też nic dobrego nie słyszałem - ponoć 50kkm to już niezły wyczyn. Fajnie się tym jeździ, silnik szatan, ale naprawdę delikatny motocykl którego kupno i użytkowanie to wielkie ryzyko sporych kosztów eksploatacyjnych.