Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Cześć, jedź w fabrycznych owiewkach. Moja przygoda ze sportem też miała charakter jednorazowy (jechałem w Pretendencie kilka lat temu) i moje przygotowania motocykla ograniczyły się do demontażu kierunkowskazów, bocznej stopki i zadrutowaniu kilku elementów. Motocykl był 100% fabryczny (zx6r 1995) na zwykłych drogowych oponach. Nie miałem nawet crashpadów bo jakoś trudno dostać do tego modelu ze względu na potrzebę modyfikacji zbiorniczka wyrównawczego. Już na torze po pierwszym treningu zwiększyłem tłumienia dobicia widelca o 2 kliknięcia - i to by było tyle. To był za razem mój pierwszy raz na torze w Poznaniu. Super sprawa, pojechałem dwa treningi wolne, dwa kwalifikacyjne no i wyścig. Ukończyłem na 18 miejscu z bodajże 25 uczestników (tak w tym czasie jeszcze tylu było). Po powrocie założyłem kierunkowskazy i użytkowałem motocykl w dalszym ciągu na tych samych oponach. Mój koszt tej rundy to tylko dojazd, nocleg i paliwo do motocykla.