tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Znamy pełną specyfikację Harleya Livewire!
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Znamy pełną specyfikację Harleya Livewire!

Autor: Janusz Bębenek 2019.07.16, 17:02 4 Drukuj

Choć pierwszy elektryczny Harley-Davidson jest na medialnej tapecie od wielu miesięcy, to jego twórcy operowali do tej pory dosyć enigmatycznymi danymi, dotyczącymi jego parametrów i osiągów. Do ostatniej chwili wszystko było w fazie testów i dopiero teraz, na 2 miesiące przed wejściem na rynek, poznaliśmy pełną specyfikację Livewire.

Livewire to dla Harleya bardzo ważny krok naprzód, który może okazać się albo krokiem w przyszłość, albo w przepaść. Słynna amerykańska marka od lat zmaga się ze spadkiem zainteresowania swoimi mocno konserwatywnymi motocyklami wśród młodej klienteli, a ta starsza, no cóż… w naturalny sposób się wykrusza. Pierwszy elektryczny model w ofercie firmy ma być wyraźnym odcięciem się od tradycyjnego wizerunku i ruchem w stronę zupełnie nowego klienta, żyjącego w otoczeniu wysokich technologii.

Advertisement
NAS Analytics TAG

W salonach w Europie i USA H-D Livewire ma się pojawić już we wrześniu, najwyższy więc czas, by poznać ostateczny zestaw danych technicznych tej maszyny. Zaczynając od nadwozia i zawieszenia - jest to aluminiowa odlewana rama, połączona z takim samym wahaczem. Z przodu pracuje w pełni regulowany, odwrócony widelec Showa z dzielonymi funkcjami, o średnicy rur 43 mm. Z tyłu również w pełni regulowany amortyzator tej samej firmy. 

Motocykl toczy się na 17-calowych, odlewanych z aluminium kołach, wyposażonych w opony Michelin Schorcher Sport o szerokości 120 mm z przodu i 180 mm z tyłu. Hamulec przedni to dwie tarcze 300 mm z 4-tłoczkowymi zaciskami Brembo Monobloc montowanymi radialnie, z tyłu tarcza 260 mm i 2-tłoczkowy zacisk. 

Najważniejsze w modelu Livewire jest jednak to, co kryje w sobie rama. Na samym dole umieszczono silnik z magnesem stałym, o mocy 105 KM, generujący 117 Nm momentu, dostępnego od pierwszego ruchu manetki "gazu". Cudzysłów jest celowy, gdyż oczywiście nie ma tu mowy o spalaniu jakiejkolwiek mieszanki. Projektanci umieścili go wzdłużnie, co wymogło zastosowanie specjalnej przekładni działającej pod kątem 90 stopni, przekazującej napęd pasem na tylne koło. Ubocznym efektem jej obecności jest charakterystyczny dźwięk, wytwarzany przez jadącego Harleya Livewire. Motocykl przyspiesza do 100 km/h w 3 sekundy, a jego prędkość maksymalna to ok. 177 km/h.

Tuż przed kierowcą znajduje się zestaw baterii zbudowany z komórek firmy Samsung, o łącznej pojemności 15,5 kWh, na który producent daje 5 lat gwarancji bez limitu kilometrów. To więcej niż u dotychczasowego lidera rynku motocykli elektrycznych, firmy Zero Motorcycles, która proponuje w swoich pojazdach baterie do 14,4 kWh. Harley, nawiązujący do tradycji segmentu cruiser, jest jednak sporo cięższy (249 kg), dlatego pod względem zasięgu wciąż przegrywa z maszynami Zero. 

Nie jest jednak aż tak źle. W pełni naładowane akumulatory mają wystarczyć na 235 km w jeździe miejskiej, 113 km na drodze szybkiego ruchu (stała prędkość ok 110 km/h) lub 152 km w trybie mieszanym. Przewidziano dwa sposoby ładowania. Pierwszy to tradycyjne gniazdko, do którego podłączamy specjalną ładowarkę przewożoną pod siodłem. Nie jest to najszybsza metoda - pełne naładowanie baterii zajmie ponad 12 godzin. Jeśli natomiast przypadkiem będzie w pobliżu nowoczesna stacja Level 3 na prąd stały, których coraz więcej powstaje w USA i Europie (niestety zachodniej…), to naładowanie do poziomu 80% zajmie tylko 40 minut, a całość godzinę. 

W motocyklu, który jest jednym wielkim urządzeniem elektrycznym, nie mogło oczywiście zabraknąć imponującego zestawu elektroniki pokładowej. Centrum zarządzania to kolorowy wyświetlacz o przekątnej prawie 11 cm, w pełni konfigurowalny, dostarczający bardzo bogaty komplet potrzebnych informacji. Łączy się on ze smartfonem za pomocą aplikacji H-D Connect, umożliwiającej dostęp do parametrów maszyny, kontrolę jej stanu, zmianę ustawień, korzystanie z muzyki i nawigacji czy wszczęcie alarmu w przypadku kradzieży.

Systemy elektroniczne mają również wpływ na zachowanie się Harleya Livewire na drodze. Dostępne są 4 fabryczne tryby jazdy - Road, Rain, Range i Sport, a do tego 3 dodatkowe, konfigurowane przez użytkownika. Na pokładzie działa kompleksowy układ Reflex Defensive Rider Systems (RDRS), który współpracując z trybami jazdy i jednostką IMU, steruje również pracą ABS-u, kontroli trakcji i asystentem startu. Wisienka na torcie to gniazdo USB-C w kokpicie.

Jak widać, w polskich warunkach będzie to zdecydowanie motocykl ukierunkowany na użytkowanie w mieście i jego okolicach, gdzie z pewnością dostarczy kierowcy wiele radości. Na początek trzeba jednak przejść przez smutny proces opłacania faktury, która w przypadku Harleya Livewire będzie opiewała na ponad 150 tysięcy zł. Jeśli macie i chcielibyście tyle wydać, wpadnijcie do salonu Harleya już we wrześniu.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze
Autor:XXX 17/07/2019 12:16

Bez powerbanka ani rusz :D

Odpowiedz
Autor: Gj 17/07/2019 03:42

Nie pomyliłeś się

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę