Ścigacz.pl

Po powrocie z wakacyjnego wypoczynku paryżanie musieli zderzyć się z nowymi utrudnieniami wprowadzonymi przez socjalistyczną mer stolicy Anne Hidalgo. Miasto stanęło, bo miesiąc temu władze wprowadziły ograniczenie prędkości pojazdów do zaledwie 30 km/h.

Niemal natychmiast rozpoczęły się protesty branży taksówkarskiej oraz dostawców i przewoźników, którzy muszą przecież dostarczy towary i ludzi na czas bez względu na pomysły urzędników. Pani burmistrz pozostała nieugięta, ale to jeszcze nie koniec, bo ma więcej innowacji w zanadrzu.  

Już w przyszłym roku ruch samochodowy w centrum Paryża zostanie drastycznie ograniczony. Anne Hidalgo od kilku miesięcy promowała pomysł zakazu przejazdu większości pojazdów w sercu stolicy, a konkretnie czterech głównych dzielnicach miasta, które obejmują dwie wyspy na Sekwanie i kręte, wąskie uliczki Marais.

Strefa rozciągałaby się również na duży obszar historycznego lewego brzegu Sekwany i eleganckiej dzielnicy Saint-Germain-des-Pres.

- Nie chodzi tu o wyeliminowanie całego ruchu - powiedział David Belliard, zastępca burmistrza z ramienia Zielonych odpowiedzialny za transport. - Mieszkańcy, pojazdy niepełnosprawnych, taksówkarze oraz właściciele sklepów nadal będą mogli jeździć bez przeszkód - tłumaczy Belliard.

Urzędnicy nie zdecydowali jeszcze, czy motocykle i autobusy turystyczne będą mogły wjechać do strefy, która obejmuje takie zabytki jak katedra Notre-Dame i Luwr.

Hidalgo z łatwością wygrała reelekcję w zeszłym roku obiecując paryżanom walkę z zanieczyszczeniem środowiska, budowę nowych tras dla miejskich autobusów oraz ścieżek rowerowych.

Obiecała jednocześnie odzyskanie wielu miejskich arterii wyłącznie dla pieszych, w tym dróg ekspresowych nad brzegiem Sekwany.

Ale krytycy pani burmistrz oskarżają ją o zbyt agresywną politykę przeciw samochodom, która powoduje ogromne problemy komunikacyjne dla mieszkańców, jak również dla milionów ludzi mieszkających na przedmieściach, którzy nie mają realnych opcji transportu publicznego, żeby dostać się do pracy w mieście.

Jak finalnie będzie realizowany zakaz poruszania się pojazdów samochodowych przez cztery centralne dzielnice Paryża? Czy pani burmistrz chce postawić na każdym skrzyżowaniu szlaban z uzbrojonym patrolem policji sprawdzającym przepustki?

A może kontrola będzie odbywać się elektronicznie za pomocą specjalnych kart wstępu logowanych do systemu bramek? Tego na razie nie wiadomo. Pewnie jest natomiast, że mieszkańców miasta czekają duże zmiany. Czy wyjdzie im to na zdrowie, jak obiecuje Anne Hidalgo?