Żadnych zmian w kategorii B! Ministerstwo odrzuca przywileje dla motocykli zabytkowych
Ministerstwo nie przewiduje rozszerzania uprawnień dla kategorii B, o co wnioskowali posłowie Dariusz Kurzawa i Paweł Szramka. Na propozycji posłów mogliby skorzystać posiadacze zabytkowych motocykli.
Przypomnijmy w największym skrócie: posłowie złożyli interpelację, w które pytali, czy możliwa jest modyfikacja przepisów nadających posiadaczom prawa jazdy kategorii B uprawnień do kierowania jednośladami o pojemności do 125 cm3 i mocy do 14,9 KM. Chodziło konkretnie o rezygnację z kryterium pojemności.
Taka zmiana otworzyłaby możliwość legalnego poruszania się wieloma motocyklami zabytkowymi, które przy pojemności przekraczającej ustawowe 125 cm3, rzadko osiągają wymagane 14.9 KM.
W odpowiedzi na interpelację Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, wskazał, że rozszerzenie uprawnień kategorii B także na jednoślady, było możliwe na podstawie dyrektywy Parlamentu Europejskiego, gdzie określone zostały dokładne zasady tego przywileju, między innymi ograniczenie go wyłącznie do kategorii A1.
Z tego powodu nie jest zasadne modyfikowanie uchwalonych przepisów, ponieważ w efekcie stałyby się niezgodne z wymienioną dyrektywą. Resort nie zamierza zatem procedować w przedmiotowej sprawie. Aby legalnie poruszać się motocyklami zabytkowymi, niespełniającymi warunków obecnej ustawy, trzeba będzie zatem wyrobić prawo jazdy kategorii odpowiedniej do warunków technicznych motocykla.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeMam zabytkowy skuter o mocy max 5,5KM i wadze 120kg, ale pojemność 150ccm. Każdy piździk o pojemności 50ccm wyprzedza mnie na połowie gazu i ma Vmax większe niż 70km/h. No ale w tym durnym kraju ...
OdpowiedzJak pozwolono posiadaczom kat B smigac 125-kami to nie nastapilo jakies zalanie ulic skuterami jak straszono. Nie obsrajcie sie ci ktorzy twierdza ze otwarcie mozliwosci kierowania motocyklem np....
OdpowiedzJak tak w tym ZSRR dobrze to kto cię tu trzyma. Najlepiej zdać B i jeździć wszystkim. To tak jakby weterynarz miał ciebie operować..... WSK'ą sobie pojeździł i już na tysiączkę by wsiadał.
OdpowiedzPierrrrrrrolona komuna, zsrr nie narzucal takich wytycznych jak te lewackie szambo zwane UE
OdpowiedzA co ty tam wiesz? Komunę u ZSRR to znasz bo ludzie gadają, ale co to to nie bardzo wiesz. A szambo to masz w tym lewackim zakutym łbie, bo jakby nie pomoc UE, to autostradę pokonywał byś terenówką, a pozostałe drogi wołem
OdpowiedzTzw. "pomoc UE" jest naszych składek członkowskich więc sami mogliśmy sobie sfinansować normalne drogi i wyszłoby taniej, bo UE zżera część, a resztę łaskawie zwraca w ramach tzw. dotacji i jeszcze mówi nam na co mamy wydać własną kasę.
OdpowiedzChyba jednak nie. "Ponad 163 miliardy euro - tyle pieniędzy przez 15 lat Polska dostała z Unii Europejskiej (UE). W tym samym czasie do unijnego budżetu wpłaciliśmy 53 miliardy." za Bussiness Insider, kwiecień 2019, https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ile-polska-dostala-z-ue-a-ile-wplacila-do-unijnego-budzetu/qeyfvn6 który oparł się na danych Ministarstwa Finansów
OdpowiedzJednak propaganda UE działa doskonale. Gościu, ministerstwo finansów to systemowa maszynka do kłamania i zorganizowanej kradzieży. Źródła niezależne, które co roku badają sytuację podają, że dostawaliśmy więcej niż wpłacaliśmy tylko do 2009 roku, a potem zaczęliśmy dopłacać do niemieckiej unii. Niedawno w Rumuni podali to samo.
Odpowiedz