Yamaha YZF-R6 pozostanie w World Supersport po 2022 r. In¿ynierowie znale¼li przepis
Wraz z sezonem 2022 klasę World Supersport czeka sporta rewolucja, ponieważ dołączą do niej motocykle o większej pojemności. Ten rok będzie przejściowym, kiedy jeszcze pozostaną niektóre dotychczas znane konstrukcje. Yamaha znalazła jednak przepis na utrzymanie R6.
Yamaha YZF-R6 w wersji drogowej zniknęła z rynku wraz z nadejściem normy emisji spalin Euro 5. Od tego czasu jest oferowana jako motocykl homologowany tylko do użytku na torze. Wiadomo już, że Kawasaki wprowadzi ZX-6R o oznaczeniu ZX636, a Suzuki wpuści GSX-R750. Producent z Iwaty pozostawi swój motocykl w wersji z roku modelowego 2017, która jest najświeższą, ale dopakuje ją nowymi częściami.
To będzie ciekawy eksperyment, ponieważ na rok 2023 motocykl otrzyma przepustnice, wałek rozrządu, przewody oraz elementy układu dolotowego z katalogu części GYTR. Pojawi się także Engine Kit 2023, choć nie wiadomo dokładnie, co zawiera. Z punktu widzenia faktu, że wiele osób liczy na rychłe pojawienie się modelu R9, którego znak towarowy został zastrzeżony już jakiś czas temu, nie jest to dobra wiadomość. To by oznaczało, że na motocykl jeszcze trochę poczekamy, o ile Yamaha w ogóle zamierza go kiedykolwiek przedstawić. Z drugiej strony, trzycylindrowy silnik ma moc 119 koni mechanicznych, więc będzie słabszy niż na przykład Ducati Panigale V2.
Odstawiając na bok te dywagacje warto wspomnieć, że od momentu pojawienia się ostatniej generacji to zawodnicy startujący na R6 zdobywali tytuły mistrzowskie w klasie Supersport. Motocykl ten był wybierany przez lwią część stawki. Jak poradzi sobie w nowej rzeczywistości? Tego dowiemy się w nadchodzących sezonach.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze