tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Wypadek śmiertelny z udziałem zmodyfikowanego pojazdu. Prokuratura chce precedensu i kary dożywocia dla kierowcy BMW z Sokratesa
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Wypadek śmiertelny z udziałem zmodyfikowanego pojazdu. Prokuratura chce precedensu i kary dożywocia dla kierowcy BMW z Sokratesa

Autor: Alonzo 2021.02.01, 16:14 8 Drukuj

Zakończyło się śledztwo w sprawie głośnego wypadku, w którym pojazd BMW śmiertelnie potrącił pieszego na pasach. Prokuratura zrealizowała swój zamiar i skierowała akt oskarżenia, w którym chce skazania sprawcy wypadku za zabójstwo. Chce też, by kierowca BMW resztę życia spędził w więzieniu. To emocjonująca sprawa, ale jej wyniki mogą mieć ogromne znaczenie dla wszystkich kierowców.

Dlaczego za spowodowanie wypadku ktoś miałaby nigdy nie cieszyć się normalnym życiem na wolności? Śmierć człowieka to wielka tragedia i trudno wyobrazić sobie karę, która zrównoważyła konsekwencje nieumiejętnej jazdy motocyklem lub samochodem. Jednak nikt nie planuje wypadków, a już tym bardziej nikt nie planuje, iż ktoś może w wyniku takiego wypadku zginąć. Wypadek to zawsze splot błędów kierowcy i nieszczęśliwych innych okoliczności. Dlatego każdy ma świadomość, że kiedyś, z powodu swojego błędu lub nieuwagi, może spowodować wypadek, w którym ktoś inny może stracić życie. Perspektywa, iż potem mielibyśmy resztę życia spędzać w więzieniu, wydaje się bardzo surową karą za coś, co stało się nie z naszej woli. Dlaczego więc teraz polska prokuratura chce, aby sprawca śmiertelnego potrącenia na przejściu dla pieszych zapłacił za swój czyn dożywotnim pobytem w więzieniu? Czy takie konsekwencje mogą spotkać każdego, jeżeli z jego winy zginie na drodze człowiek?

Advertisement
NAS Analytics TAG

Początkowo sprawca feralnego wypadku w Warszawie, kierujący tego dnia samochodem BMW, Krystian O. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Groziło mu 8 lat więzienia. Jednak w wyniku śledztwa ustalono, że kierowca poruszał się tego dnia zmodyfikowanym samochodem. W efekcie poruszał się samochodem, którym nie miał prawa jeździć. Przyjęto przy tym wykładnię, że przepisy, dopuszczające pojazdy do ruchu drogowego, służą między innymi ochronie innych osób na drodze. Wyjazd samochodem, który nie spełnia tych kryteriów, jest świadomym narażaniem innych na niebezpieczeństwo. Tutaj niestety kierowca BMW miał wiele na sumieniu. Po pierwsze, samochód sprowadził z kraju, w którym obowiązuje ruch lewostronny. Samochód został niezgodnie z prawem zmodyfikowany tak, aby kierownica znajdowała się po lewej stronie, a sam pojazd jeździł w ruchu prawostronnym. Dodatkowo w aucie zdemontowano czujnik ABS, który w zamiarze producenta również miał poprawiać bezpieczeństwo. Modyfikacji było więcej, nie jest teraz istotne, jakie one wszystkie były, ale razem wzięte sprawiały, że pojazd nie był w stanie technicznym, pozwalającym na dopuszczenie do ruchu. To, w połączeniu z jazdą ponad 136 km/h w mieście, zostało przez prokuratora uznane za dostateczną przesłankę, wskazującą na to, iż kierowca samochodu świadomie doprowadził do niebezpiecznej sytuacji, w której zginął człowiek. Dlatego zarzucił mu zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Czyli stwierdził, że kierowca zrobił świadomie rzeczy, które mogły doprowadzić do śmierci innych ludzi. Poruszanie się niesprawnym autem z prędkością blisko trzykrotnie większą od dopuszczalnej i uznawanej za bezpieczną rzeczywiście trudno nie nazwać ogromnym ryzykiem, o ile nie "proszeniem się o nieszczęście".

Ostateczna decyzja należy do Sądu Okręgowego, do którego teraz Prokuratura skierowała akt oskarżania w tej sprawie. Jeżeli sąd uzna argumenty Prokuratury, to powstanie precedens, w którym kierowców podejmujących świadome działania, narażające innych uczestników ruchu na śmiertelne niebezpieczeństwo, będzie można skazywać jak morderców. Sprawa ta rzuca też nowe światło na kwestię modyfikacji w pojazdach. Wielokrotnie padały argumenty, że każda modyfikacja może być potem wykorzystana przeciwko właścicielowi pojazdu. Nie jesteśmy upoważnieni do określania tego, co jest bezpieczne, a co nie. Jeżeli łamiemy zasady homologacji pojazdu i jego dopuszczenia do ruchu to narażamy się na odpowiedzialność za te czyny w momencie wypadku lub kontroli drogowej. Sprawa śmiertelnego potrącenia przez samochód BMW na ulicy Sokratesa w Warszawie jest jaskrawym przykładem, jakie mogą być konsekwencje bezprawnych modyfikacji pojazdu.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę