Włoskie Alpy mniej przyjazne dla podróżujących na motocyklach - policja w Trentino ruszyła z masowymi kontrolami
Stopniowe luzowanie obostrzeń sprawiło, że europejscy motocykliści znów wyruszyli na wyprawy, ale nie wszędzie spotkają się z ciepłym przyjęciem. Jednym z takich miejsc jest włoska prowincja Trentino, która wprowadziła ograniczenia prędkości obowiązujące tylko motocyklistów.
Trentino to prowincja znajdująca się w Tyrolu Południowym. Od tego roku wprowadzono tam ograniczenia prędkości dla motocykli. Silna wola i cierpliwość kierowców jednośladów przemierzających malownicze alpejskie drogi są wystawione na próbę przez znaki ograniczeń do 60 i 70 km/h. Ograniczenia obowiązują od lutego i najbardziej narzekają na nie motocykliści z Austrii i Niemiec. Jak twierdzą mieszkańcy, dzieje się tak dlatego, że właściciele jednośladów z tych dwóch krajów nie mogą się wyszumieć u siebie, więc organizują sobie wypady w Alpy żeby "polatać" po zakrętach.
Jak informuje portal Inmoto, w czerwcu policja na poważnie ruszyła z kontrolami drogowymi, ponieważ ruch turystyczny znacznie się zwiększył. W ciągu pierwszych 15 dni miesiąca skontrolowano ponad 50 pojazdów i ukarano 45 kierujących, z czego 27 osób dostało mandaty za przekroczenie prędkości. Policja zapowiada, że kontrole będą częstsze, więc wybierając się w Alpy trzeba mieć to na uwadze i lepiej podziwiać malownicze krajobrazy w spokojniejszym tempie żeby nie uszczuplić portfela.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze