Ścigacz.pl

W dniach 26 i 27 stycznia odbyły się przedsezonowe testy klasy Superbike. Najszybszy był Jonathan Rea, któremu przysłużyły się nie tylko zmiany w maszynie, ale także przerwa świąteczno - noworoczna.

Najbardziej owocny dla ekipy Kawasaki był drugi dzień, choć zawodnicy nie mieli zbyt wiele czasu. W ciągu połowy dnia Rea przejechał 61 okrążeń, gdzie najlepszy czas wyniósł 1'38,851 s - to wynik o 1,4 sekundy lepszy od tego, który uzyskał Alex Lowes. Wynikało to przede wszystkim z tego, że Lowes spędził środę na szlifowaniu ustawień przedniego zawieszenia, a w czwartek zajmował się tylnym. Czas Jonathana Rea był o 0,6 sekundy gorszy od jego rekordu pole position z 2019 roku i tylko o 0,3 sekundy gorszy od czasu Topraka Razgatlioglu z ubiegłego roku.

Jonathan Rea: "Pozycja nie ma większego znaczenia o tej porze roku, ale dobrze wrócić na motocykl. Czułem się dobrze a motocyklu i byłem szybki już w grudniu, ale nie czułem się zbyt dobrze pod kątem fizycznym po piwie i pizzy w domu. Od okolic Bożego Narodzenia rozpocząłem program treningowy z moim trenerem i czuję się na motocyklu o wiele lepiej. Zrobiliśmy symulację wyścigu, ponieważ mamy dużo nowych części, które musieliśmy przetestować na długim dystansie. Sprawdzaliśmy elementy podwozia, nowe opony Pirelli, a także testowaliśmy nową elektronikę."

Kolejne testy odbędą się w dniach 8 i 9 lutego na torze Portimao. Tu znowu Jonathan Rea będzie testował podwozie i elektronikę, gdzie zmienia się najwięcej. Zawodnik przyznaje, że musi też poćwiczyć technikę startu. Dodatkową motywacją będzie obecność Ducati, Yamahy i BMW, ponieważ w Jerez była tylko Honda.