Verstappen i Red Bull zbyt g³o¶ni na Imoli. Teraz operator toru musi zap³aciæ karê za… ha³as
Przejazd Maxa Verstappena w bolidzie Red Bull RB9 kosztował operatorów toru Imola karę za… przekroczenie norm hałasu. Niemożliwe? A jednak.
Jeszcze w ubiegłym roku, zaledwie trzy dni po tym jak Verstappen zdobył swój drugi tytuł mistrza świata Formuły 1, wsiadł za kierownicę samochodu RB9, aby filmowcy z Red Bull Racing mogli nagrać przejazdy.
Ale bolid z 2013 roku posiada 2,4-litrowe V8, które wytwarza znacznie więcej hałasu niż dzisiejsze jednostki napędowe V6 turbo-hybrid. Dziesięcioletni silnik spowodował aktywację czujników hałasu zlokalizowanych wokół toru, przez co właściciel Imoli otrzymał mandat w wysokości 500 euro. Czy takie przypadki zdarzają się często?
Władze toru odniosły się do tego zdarzenia i poinformowały, że impreza Red Bulla była jedynym przypadkiem przekroczenia limitu hałasu w całym 2022 roku. Zgodnie z przepisami obecne silniki F1 nie mogą przekroczyć 134 decybeli. Czy to dużo? Zależy do czego porównać. Hałas o podobnym natężeniu, czyli ok. 130 decybeli, generuje samolot odrzutowy. To jednocześnie próg bólu dla ludzkiego słuchu.
Jeśli chodzi o hałas komunikacyjnych zgodnie z polskimi normami nie powinien przekraczać 70 dB, ale Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby hałas w ciągu dnia nie przewyższał 55 dB. To mniej więcej tyle, ile generuje bęben pracującej pralki. Samochód lub motocykl wytwarza zazwyczaj ok. 7-80 dB, ruchliwa ulica 95 dB, motocykl bez tłumika nawet 110 dB.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze