Ucieczka przy 300 km/h. Gdyby tylko policjanci mieli motocykl… [FILM]
Nawet 300 km/h pędził drogą S7 mercedes, którego zarejestrował policyjny wideorejestrator. Gdyby nie rosnące natężenie ruchu, kierowca prawdopodobnie wymknąłby się funkcjonariuszom.
Policyjny patrol w nieoznakowanym radiowozie został wyprzedzony przez jadącego z bardzo dużą prędkością mercedesa. Kiedy funkcjonariusze ruszyli w pościg okazało się, że kierowca poruszał się z prędkością zbliżoną do 300 km/h.
Radiowóz nie był w stanie dogonić mercedesa, policjantom udało się zarejestrować jego prędkość - 240 km/h, ale potem kierowca mocno przyspieszył. W ujęciu pomógł gęstniejący ruch, który zmusił szybkiego szofera do zmniejszenia prędkości.
Za wykroczenie nałożono na niego karę 500 zł i 10 punktów karnych. Ciekawe czy policjanci na motocyklach nie byliby skuteczniejsi w pościgu...
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeja tu widze niezły burdel!!! Z dat na wieo rejestratorze wynika, że pościg trwał trzy dni!!!!???
OdpowiedzTakiemu debilowi powinno się zabierać samochód, prawo jazdy i dać mandat minimum 10 tyś. Dopiero wtedy będzie mniej wariatów na drogach w Polsce.
OdpowiedzDlaczego? Jak jest dobra droga, to powinni znieść limit prędkości, a nie urządzać sobie wyścigi. To policjanci z grupy speed zazwyczaj powodują większe zagrożenie...
OdpowiedzPożyteczny idiota?
OdpowiedzJa jestem za wolnością, a nie jej ograniczeniem. Nawet w Niemczech, których nie lubię, na autostradach nie ma limitu prędkości (oczywiście nie na wszystkich, ale jednak)...
OdpowiedzCo za durne pytanie czy na moto byłoby go lepiej ścigać. A jakie szanse miałby policjant na moto w starciu z samochodem??? Nie każdy po dogonieniu grzecznie się zatrzymuje..
OdpowiedzZgadzam sie, autor jest idiota. Skoro nie zatrzymal sie, bo scigal go radiowoz na sygnale to chyba nie stanie, bo go motocykl dogonil heh. Drogi mu motorem chyba nie zajda?
Odpowiedz