Twój smartfon będzie walczył z dziurami na drodze Genialny pomysł naukowców z Uniwersytetu w Birmingham
Montujesz smartfona na kierownicy motocykla? Doskonale! Może stać się on przydatnym narzędziem w ocenie jakości dróg i wspomóc w ten sposób drogowców w planowaniu napraw.
Choć na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się głupi, warto przypomnieć sobie, że jeśli coś jest głupie, ale działa, to znaczy, że wcale nie jest głupie. Zwłaszcza, że pomysł ten pochodzi od nie byle kogo, bo od naukowców Uniwersytetu w Birmingham.
Problem dziurawych dróg jest znacznie poważniejszy, niż może się wydawać. My, kierowcy, doskonale zdajemy sobie sprawę z jakości nawierzchni, ponieważ każdego dnia pokonujemy wiele kilometrów po różnych z nich. Tymczasem dla drogowców ocena stanu technicznego dróg jest nie lada problemem - trudno wyobrazić sobie, by mogli oni w rozsądnym czasie skontrolować każdy odcinek. Nie ma i nigdy nie będzie na to wystarczających środków.
Tutaj objawia się geniusz pomysłu brytyjskich naukowców. Ich zdaniem akcelerometry, stosowane w niemal każdym współczesnym smartfonie, bez problemu poradzą sobie z odczytaniem stanu nawierzchni drogi. Gdyby do analizy danych i ich transferu wykorzystać specjalną aplikację, każdy telefon zamontowany na desce rozdzielczej samochodu, czy kierownicy motocykla mógłby pełnić rolę urządzenia badawczego.
Zgromadzone w ten sposób dane byłyby dla służb odpowiedzialnych za stan dróg znakomitą podstawą do tworzenia aktualnych planów napraw. Największym wyzwaniem byłoby jednak przekonanie użytkowników do używania aplikacji, która bezustannie śledzi ich położenie. No, ale to już zagadnienie na inny artykuł.
źródło: eurekalert.org
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze