Triumph przenosi produkcję do Tajlandii. Co z fabryką w Hinckley?
Triumph oficjalnie poinformował, że prawie cała produkcja motocykli zostanie przeniesiona do Tajlandii. Fabryka funkcjonuje już od 18 lat i produkuje około 60 tysięcy maszyn rocznie. Co z Hinckley?
Fabryka Triumpha w Tajlandii funkcjonuje od 2002 roku i sukcesywnie przejmuje produkcję kolejnych modeli. Teraz trafią tam również modele Speed Triple i Tiger 1200, które dotychczas wyjeżdżały z Hinkcley. Triumph poinformował, że w Wielkiej Brytanii produkuje tylko 6000 do 7000 motocykli, a cała produkcja wynosi około 65000 sztuk.
Co z fabryką w Hinckley? Triumph zamierza pozostawić tam motocykle z serii Triumph Factory Custom. Produkcja zostanie zmniejszona do 4500 motocykli. Oprócz maszyn z serii TFC będą tam powstawały również prototypy oraz bardziej zaawansowane projekty.
Zobacz również: Triumph Tiger 900 w akcji
Według szacunków pracę straci około 50 osób. Fabryka w Wielkiej Brytanii będzie nosiła nazwę "Centre of Excellence for Research and Development". Producent poinformował, że planuje zatrudnić 20 nowych inżynierów. Z kolei fabryka w Azji została ochrzczona nazwą "Centre of Excellence for Manufacturing".
Oprócz tego Triumph niedawno zawarł oficjalną umowę z Bajaj, która dotyczy wspólnego rozwoju motocykli z silnikami o mniejszych pojemnościach. Mają one trafić również na rynek europejski.
Więcej informacji na temat motocykli Triumph znajdziecie na: https://www.triumphmotorcycles.pl/
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWielkie firmy motocyklowe przenoszą produkcję do Chin, Indii, Tajlandii, Wietnamu, ale w salonie ceny nie spadają wręcz rosną. Czyli klient płaci za legendę marki ;))
Odpowiedzpodatki lewackie ich duszą w Europie...
OdpowiedzPodatki też, ale nie tylko. Popatrz jak przez ostatnie lata zmieniła się jakość wykonania niektórych marek premium, przy jednoczesnym wzroście cen motocykli. Celowo nie wymieniam konkretnych. Kto też to zaobserwował ten będzie wiedział, jakich marek to dotyczy.
Odpowiedzspadek jakości dotyczy niestety wszystkiego, ale przecież mówimy o produktach wykonanych np przez hindusów, którzy nie potrafili sobie postawić kibla
OdpowiedzMasz rację, jednak nie zmienia to faktu, że przyczyną ucieczki firm do krajów, gdzie koszty są niższe są wysokie koszty w Europie. Nie chodzi tylko o podatki i koszty pracy ale również np. koszty utylizacji odpadów. Przy okazji wychodzi tu hipokryzja zachodnich elit, rzekomo tak zatroskanych o los naszej planety. Cierpi na tym jakość, czyli my klienci. Różnicą w kosztach nabijają sobie kieszenie właściciele firm i to jest skandaliczne. Może można by było zaakceptować minimalny spadek jakości, jeżeli za tym szła by znacząca obniżka cen motocykli, jednak w sytuacji, kiedy nowe motocykle są coraz niższej jakości, a przy tym znacznie droższe jest to nie do zaakceptowania.
Odpowiedz