Triggo - elektryczny pojazd z Polski rusza na podbój Chin ramiê w ramiê z Italdesign
Triggo to polski pojazd elektryczny łączący zalety motocykla i samochodu. Innymi słowy to dokładna odwrotność kabrioletu - na głowę nie pada, a w korkach się przeciśniesz. Teraz dumnie rusza na podbój Chin.
Formalnie Triggo nie jest motocyklem, ale trudno uznać je również za samochód. To jakaś zmyślna hybryda obu tych pojazdów. Projekt, pokazany jeszcze hen w 2012 roku nieco różnił się od wersji produkcyjnej, zaprezentowanej w czerwcu tego roku. Wtedy Triggo miało z tyłu pojedyncze koło. W wersji produkcyjnej są już dwa, ale to co najważniejsze - możliwość zmiany rozstawu kół, pozostało.
Dokładnie tak - polskie Triggo może przeciskać się w korkach jak zwykły motocykl. Przy niższej prędkości - do 25 km/h, czyli takiej, z jaką zwykle przeciskamy się w korku, przednia oś składa się, zmniejszając szerokość pojazdu do 86 cm. Przy wyższej prędkości koła rozstawiają się w standardowej, szerokiej pozycji, dla zapewnienia maksimum stabilności. Triggo ma wówczas 148 cm szerokości.
Kabina Triggo pomieści dwie osoby i, w odróżnieniu od motocykla, zapewnia im dach nad głową. Napęd jest w pełni elektryczny, prędkość maksymalna wynosi 90 km/h, baterie o łącznej pojemności 10 kWh zapewniają zasięg ok. 100 km. Pojazd przystosowany jest ponadto do szybkiej wymiany baterii.
Polskie Triggo wywołało ogromne zainteresowanie - nie tylko w Europie, ale także na rynkach azjatyckich. Niedawno firma podpisała umowę z Italdesign Giugiaro - biurem projektowym, które pomoże przystosować pojazd do wymagań chińskiego rynku.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze