Trackhouse Racing traci jednego z udzia³owców. "Podjêli¶my decyzjê o zakoñczeniu partnerstwa ze skutkiem natychmiastowym"
Stajnia wyścigowa Trackhouse Racing straciła właśnie jednego ze swoich głównych udziałowców. Choć głównym polem działania zespołu są wyścigi NASCAR, to od 2024 r. marka znajduje się również na padoku MotoGP. Co wydarzyło się w szeregach Trackhouse Racing? Czy będzie miało jakiś wpływ na przyszłość?
Jak informuje agencja Associated Press, w piątek, 14 lutego pojawiła się informacja, że znany piosenkarz i showman - Pitbull odchodzi z Trackhouse Racing. Wydarzyło się to tuż przed wyścigiem Daytona 500. To o tyle symboliczne, że właśnie od tego wydarzenia zaczęła się współpraca artysty z Trackhouse Racing, która trwała od 2021 r., kiedy to zespół zadebiutował w serii NASCAR.
Reklama
"Kończę współpracę z Trackhouse Racing. W ciągu ostatnich 5 lat pisaliśmy historię, przedstawiając NASCAR zupełnie nowej publiczności i w tym samym czasie zakochaliśmy się w fanach NASCAR. Podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z Trackhouse Racing ze skutkiem natychmiastowym" - napisał Pitbull, a właściwie Armando Christian Perez, w portalu X (były Twitter).
Na razie nie wiadomo, czy odejście piosenkarza będzie miało jakikolwiek wpływ na dalsze działania ekipy. Ta została założona przez byłego kierowcę i milionera - Justina Marksa. Marks podziękował w social mediach za współpracę. Zapewnił też, że zespół rozwinął się na tyle, że zyskał nowych partnerów i może działać dalej.
Ekipa Trackhouse Racing zaczynała z jednym samochodem, a obecnie ma 4 kierowców z 4 różnych krajów, co pokazuje wyjątkowość tego projektu. Zespół zdobył 7 zwycięstw w pucharach NASCAR. Od 2024 r. jest obecny na padoku MotoGP, gdzie nawiązał współpracę z marką Aprilia. Czy pojawią się nowi partnerzy Trackhouse Racing? Jak będzie wyglądać przyszłość bez jednego z głównych udziałowców? Tego na razie nie wiadomo, a strona internetowa Trackhouse Racing jest w przebudowie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze