Tracer z Matrixem. Nocne jazdy po nowemu
W świecie dwóch kółek nadciąga mała rewolucja świetlna i to nie z jakiejś egzotycznej galaktyki, tylko z Japonii. Yamaha postanowiła zafundować swoim motocyklom coś, co do tej pory widzieliśmy raczej w luksusowych autach jak Audi.
Mowa o technologii Matrix LED, czyli inteligentnych reflektorach, które wiedzą, kiedy i jak świecić, żebyś Ty lepiej widział drogę, a inni nie klęli na oślepiające światła.
Nowy Tracer 9 GT+ wyposażony został w ten bajer w wersji europejskiej i choć wygląda jak brat bliźniak amerykańskiego modelu, różni się kluczowymi elementami. W Europie znajdziemy dodatkowe okablowanie, sensory i jednostkę sterującą, które umożliwiają działanie adaptacyjnego systemu świateł. W USA, póki co, motocykliści muszą obejść się smakiem, mimo że obudowy lamp są identyczne.
Na czym polega magia Matrix LED? Otóż te światła działają jak latarka, która sama decyduje, gdzie i ile światła rzucić. Wbudowana kamera monitoruje otoczenie, wykrywa pojazdy nadjeżdżające z przeciwka, dostosowuje jasność i kąt padania światła tak, by nikogo nie oślepiać i jednocześnie dawać jeźdźcowi jak najlepszą widoczność. Dodatkowo system współpracuje z sześciopunktowym czujnikiem IMU. Jeśli motocykl zaczyna się pochylać, reflektory reagują, zmieniając kierunek świecenia, co ma ogromne znaczenie w zakrętach. To nie tylko wygoda, to realne podniesienie bezpieczeństwa w nocnej jeździe.
Yamaha nie zrobiła jednak zwykłego kopiuj-wklej z motoryzacyjnych technologii. Samochody nie przechylają się na zakrętach, nie mają takiego zakresu ruchu jak motocykle. Dlatego inżynierowie musieli całkowicie przeprojektować system, żeby sprawdził się w świecie dwóch kółek. Testy trwały latami, zarówno w Europie, jak i w Japonii. Pierwsze prace rozpoczęto jeszcze w 2019 roku. Dopiero po tysiącach przejechanych kilometrów i wielu próbach ruszono z masową produkcją.
Co ciekawe, oficjalnego potwierdzenia wprowadzenia tej technologii do wielkich Stanów Zjednoczonych na razie nie ma. Europa górą? Tymczasem Yamaha inwestuje czas oraz pieniądze w rozwój systemu, i pokazuje jasno kierunek, w jakim zmierza motocyklowa przyszłość. Bo bądźmy szczerzy, reflektory w wielu motocyklach wyglądają dziś jak relikt epoki dinozaurów i potrafią bardziej rozpraszać niż pomagać.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze